Co łączy park w Iłowej, małej miejscowości tuż na pograniczu województwa lubuskiego i dolnośląskiego, z Wrocławiem, Zamkiem Książ, a nawet Warszawą? Zapraszam do poczytania o interesującym założeniu pałacowo-parkowym, znajdującym się tuż przy dawnej autostradzie z Wrocławia do Berlina.
Pałac w Iłowej pochodzi z XVII wieku, zbudowano go na miejscu dawnej obronnej warowni, w stylu renesansowym, później dobudowano barokowe skrzydło i wzbogacono elementy secesyjne. Dzieła tego dokonała rodzina von Schellendorf, a upamiętnia ten czyn do dziś znajdująca się tablica pamiątkowa tuż nad samym wejściem.
Ale dopiero na początku XX wieku pałac i cały Park Dworski zyskał obecny kształt.
A to wszystko dzięki hrabiemu Fritzowi von Hochberg. Znajomo brzmi nazwisko? Teraz zatem odpowiemy na część pytania zadanego na samym początku…
Otóż hrabia Friedrich Maximilian von Hochberg zu Fürstenstein był szwagrem Księżnej Daisy von Pless, mieszkającej wraz z mężem na Zamku Książ. Co więcej z pamiętników Księżnej wiadomo, że z hrabią Fritzem bardzo się lubili. Z pamiętników księżnej wynika, ze bywała w Pałacu w Iłowej u szwagra, a i szwagier bywał na Zamku Książ.
Co więcej hrabia Friedrich zaprojektował także wałbrzyską Palmiarnię będącą własnością Hochbergów.
Postać hrabiego Fritza von Hochberg łączy się też z Wrocławiem. Hrabia bowiem projektował Ogród Japoński we Wrocławiu. Lecz zanim zaprojektował wrocławski ogród, to rozbudował istniejący w Iłowej Park Dworski, będący dotychczas w stylu angielskim, o fragment będący w stylu właśnie japońskim.
Ale to nie wszystko. I tu dochodzimy do powiązania Iłowy z Warszawą. Bowiem tylko w tych dwóch miejscowościach w całej Polsce znajduje się park chiński. Oczywiście w Iłowej jest to tylko fragment całego Parku Dworskiego. Ale jest co oglądać.
Od mostku nad rzeką Czerną Małą o pięknych kamiennych schodów przy pałacu prowadzi przez cały Park dworski długi wąski pas ogrodu chińskiego. Mamy tu duży basen z fontanną, bramy księżycowe, i kolejne fontanny prowadzące aż do jednego z piękniejszych elementów iłowskiego parku – Mostku Miłości, który tak naprawdę był kładką nad drogą Hansa Winklera, z którym hrabia Hochberg miał kilka nieporozumień. Faktem jest, że kładka rzeczywiście jest po prostu chińską pagodą.
Ciekawostką parku jest cmentarz koni i hartów… Jeszcze jest miejsce, gdzie można zobaczyć pozostałości. Hrabia Fritz von Hochberg darzył ogromną miłością swoje zwierzęta i postanowił uszanować pamięć o nich. Przez to był w mieście traktowany jako człowiek ekscentryczny.
W pałacu obecnie mieści się Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych, wcześniej szkoła ogrodnicza. Ostatnim natomiast prywatnym właścicielem był Paweł Jącik (Paul Jentzil), który nasadził w parku wiele nowych roślin, w tym dużą ilość dalii. I choć Park Dworski w Iłowej słynie przede wszystkim z bogatej kolekcji różaneczników, to w Iłowej jeszcze do końca roku 2017 można było znaleźć dawne opuszczone szklarnie kwiatowe. Obecnie rozebrane.
Dzięki Funduszom Unijnym w latach 2012-2013 park uległ rewitalizacji, dzięki której możemy go obserwować w obecnym kształcie. Dużo zyskał zwłaszcza ogród japoński, gdyż ten był chyba najbardziej zdewastowany i zarośnięty.
Park w Iłowej, jak i sama Iłowa to kawałek mojego życia. Po tym parku spacerowałam w ciąży, a następnie z małą Córeczką. Konkludując wiele wspomnień mam związanych z parkiem. Nawet przy pałacu widziałam ducha 😉 Ale to już inna historia 😉
Źródło:
1. Mirosław Czekalski „Park Dworski w Iłowej. Monografia z przewodnikiem”, UM w Iłowej, Iłowa 2009
2. Daisy Hochberg von Pless „Taniec na wulkanie 1873 – 1918”, Wyd. Arcana, Kraków 2003.
Śliczne jest to miejsce, wyjątkowo urokliwe 🙂